Autor |
Wiadomość |
Me$
Jedi

Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 437 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: P-tków
|
Wysłany:
Nie 14:02, 29 Sty 2006 |
|
Dziś o 17:00 na Molineux Stadium w Wolverhampton rozpocznie się spotkanie w ramach 4. rundy FA Cup. Miejscowe "Wilki" będą podejmować na własnym stadionie Manchester United.
Do składu United po trzech meczach zawieszenia, wraca Cristiano Ronaldo. Po lekkich urazach wracają Patrice Evra oraz Park Ji - Sung.
W drużynie Wolverhamptonu szanse na swój debiut ma nasz reprezentant Tomasz Frankowski, który został pozyskany przez "Wilków" w zeszłym tygodniu. W kadrze Wolverhamptonu zabraknie natomiast Matta Murraya.
Sędzią spotkania będzie Uriah Rennie z Yorkshire.
Zespoły te 7. razy spotykały się w FA Cup. Trzykrotnie lepszy był Manchester, dwa razy wygrał Wolverhampton tyle samo razy padł remis.
W poprzedniej rundzie pucharu "Wilki" wyeliminowały Plymouth 1:0, a United w powtórkowym meczu pokonali Burton 5:0.
Przewidywana jedenastka United:
(4-3-3): Howard; Bardsley, Vidic, Brown, Evra; Solskjaer, Fletcher, Richardson; Rossi, Saha, Rooney
Rezerwa: Silvestre, Piqué, Ronaldo, Park, van der Sar, Neville, Ferdinand, van Nistelrooy, R. Jones |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
 |
|
 |
Me$
Jedi

Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 437 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: P-tków
|
Wysłany:
Nie 21:03, 29 Sty 2006 |
|
Manchester United bez problemu awansował do 5 rundy FA Cup. Dziś na Molineux chłopcy Fergusona pokonali Wolverhampton Wanderers aż 3:0, a mogło być dużo wyżej. Dwa gole strzelił Kieran Richardson, a jednego dołożył niezawodny ostatnio Louis Saha.
Sir Alex Ferguson zdecydował się na dość eksperymentalny skład. Na środku obrony zadebiutował w pierwszym składzie Nemanja Vidic, a w środku pola zagrał... Rio Ferdinand. Do składu wrócił Park Ji-Sung.
Mecz jeszcze się dobrze nie rozpoczął, a Czerwone Diabły objęły prowadzenie. W 4 minucie w pole karne dośrodkował Louis Saha, piłkę próbował wybijać jeden z obrońców, ale trafiła ona do Kierana Richardsona, a ten nie miał problemów z pokonaniem Postmy.
W 10 minucie mogło być 2:0, ale Kieran zamiast podawać do Ruuda, zdecydował się na strzał i niestety został zablokowany. Minutę później groźnie głową strzelał Cort, ale piłka przeleciała nad poprzeczką bramki United.
W 19 minucie dobrą okazję miał Saha, ale źle uderzył piłkę i ta minęła bramkę Wolves. W 27 minucie sam przed bramkarzem gospodarzy znalazł się Gary Neville, ale podanie od Ruuda było za mocne.
W 36 minucie znów w głównej roli wystąpił Louis Saha po podaniu Richardsona, ale Postma nie dał się zaskoczyć i zdołał wybić piłkę na rzut rożny.
Cztery minuty później świetną akcję przeprowadzili Rio i Gary Neville, ale Postma w ostatniej chwili zablokował kapitana United.
Już w doliczonym czasie pierwszej połowy Czerwone Diabły zdobyły kolejnego gola. Długą piłkę zagrał Nemanja Vidic, dopadł do niej Louis Saha i nie dał szans bramkarzowi Wolves.
W przerwie Glenn Hoddle dokonał podwójnej zmiany. Niestety na boisku nie pojawił się Tomasz Frankowski.
Już w 48 minucie kolejną świetną akcję przeprowadzili chłopcy Fergusona. Piłkę szybko rozegrali Neville i Rooney. Wayne dośrodkował do Parka, a ten opanował piłkę, obrócił się i uderzył... Niestety wprost w Postmę.
W odpowiedzi groźnie z dystansu strzelił Cameron, ale Edwin zdołał wypiąstkować piłkę.
W 52 minucie drugiego gola w meczu strzelił Kieran Richardson. Na prawej stronie piłkę przejął Park, podał do Ruuda, a ten dograł na głowę do Kierana. 3:0.
Chwilę później Louis Saha próbował zaskoczyć bramkarza gości strzałem piętą, ale w ostatniej chwili piłkę przed linią bramkową zdołał wybić Cameron.
W 57 minucie na pierwszą zmianę zdecydował się Ferguson. Zdjął z boiska Browna, a wszedł Alan Smith, który zajął miejsce na środku pomocy. Do defensywy został przesunięty Rio Ferdinand.
W 63 minucie wreszcie na boisku pojawił się Frankowski, który zmienił Corta. Chwilę wcześniej Cort przestrzelił w znakomitej sytuacji mając przed sobą praktycznie pustą bramkę.
Dwie kolejne zmiany przeprowadził też Manchester United. Za Sahę wszedł Fletcher, a Richardsona zmienił Evra.
Już w 67 minucie „Franek” stanął przed szansą pokonania Edwina, ale piłka po jego strzale minimalnie minęła bramkę United.
W 79 minucie po lekkomyślnym podaniu Neville’a, Vidic musiał faulować Millera i został ukarany żółtą kartką. Po chwili żółtą kartkę ujrzał również Gary za to, że kopnął piłką w kibiców Wolves.
W 85 minucie Rooney podał do Ruuda, a ten natychmiast uderzył. Piłka zatrzymała się jednak na poprzeczce. Chwilę później przed szansą stanął Rooney, ale w ostatniej chwili piłkę z pod nóg wygarnął mu Postma.
Do końca nic się już nie wydarzyło. Czerwone Diabły pewnie i spokojnie wypunktowały rywali i awansowały do kolejnej rudny FA Cup. Oby tak dalej...
Manchester United: van der Sar – Neville, Brown (57’ Smith), Vidic, Silvestre – Park, Ferdinand, Richardson (63’ Evra) – Saha (63’ Fletcher), van Nistelrooy, Rooney
Wolverhampton Wanderers: Postma – Edwards, Lescott, Gyepes, Naylor – Seol (46’ Davies), Anderton (46’ Cameron), Ince, Kennedy – Miller, Cort (63’ Frankowski) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
 |
Nesquik
Prezes

Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 858 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzeszcze
|
Wysłany:
Pon 17:23, 30 Sty 2006 |
|
nawet i dobrze tylko szkoda ze Franek nie trafił  |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
 |
Me$
Jedi

Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 437 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: P-tków
|
Wysłany:
Czw 20:38, 02 Lut 2006 |
|
Zapewne kazdy fan Manchesteru United wie ,że klub ma problemy z zalepieniem dziury w pomocy, która powstala w wyniku kontuzji obecnych graczy United i odejścia Keano.
Jednym z zawodników mogących podołać temu zadaniu jest Joey Barton.Jest on znany z ogromnej woli walki , nie przeciętnych umiejetnośći oraz z tego ,że obecnie gra w klubie , który jest odwiecznym rywalem Diabłów czyli w Manchesterze City.
Mówi się o tym , iż Barton chce zmienić klub dlatego nie podpisał przedłużenia kontraktu z City.
Z tego co wiadomo menager Man City będzie ostro wlaczył o Bartona aby nadal grał w ich barwach.
Zapowiada się ciekawa walka bo nie tylko Ferguson myśli o jego zakupie ale także trener Liverpoolu.
Agent Joeya w swej wypowiedzi na ten temat podkreślił ,że
Bartonowi zależy na klubie w którym osobiście chciałby grać a nie na jak najwyższym wynagrodzeniu.
Poowiedział również ,iż jesli City przedstawi nową ofertę zadawalającą ich pomocnika ,ten przemyśli ich propozycję.
Zaznaczył jednak ,że jego klijent chce opuścić City , ale do końca swojego kontraktu będzie dawał z siebie wszystko.
Napewno przejście tego zawodnika do ManU ,wzbudziło by u nie których kibiców nie zadowolenie z tego powodu ,iż gracz jest ,,własnością'' City.
Nikt w pełni nie zastąpi Keano.Mówi się także o prawdopodobnym transferze do United : Diarry i Deco |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
 |
Nesquik
Prezes

Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 858 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzeszcze
|
Wysłany:
Czw 20:39, 02 Lut 2006 |
|
wczoraj Ferdinand Grał w srodku  |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
 |
Me$
Jedi

Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 437 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: P-tków
|
Wysłany:
Pią 17:52, 03 Lut 2006 |
|
Jak wszyscy wiemy, Manchester United przegrał na Ewood Park z drużyną Blackburn 4-3. Oto oceny pomeczowe.
Edwin van der Sar- Zagrał przeciętnie popełnił błąd przy drugiej bramce. 5
Gary Neville- Słaby występ Anglika. 5
Wes Brown- Tak jak i Gary. 5
Nemanja Vidic- Ostre przywitanie Serba w Premiership. 5
Patrice Evra- Tak jak i cały nasz blok defensywny. 5
Cristiano Ronaldo- Pokazał kilka efektownych zagrań. 6
Rio Ferdinand- Popełnił błąd przy jednej z bramek, dostał czerwoną kartke. 5
Kieran Richardson- Zagrał nieźle. 6
Darren Fletcher- Ciężko pracował. 6
Louis Saha- Strzelił bramkę, grał bardzo energicznie. 7
Wayne Rooney- Można było się spodziewać lepszego występu Anglika. 6
Rezerwowi:
Ruud van Nistelrooy- Świetny występ! Dwie bramki. 8
Ji-Sung Park- Zagrał przyzwoicie. 6
Mikael Silvestre- Wyglądał solidnie. 6 |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
 |
Nesquik
Prezes

Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 858 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzeszcze
|
Wysłany:
Pią 18:24, 03 Lut 2006 |
|
o Rooney "6" WoW szok! on zawsze ma "8"! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
 |
Me$
Jedi

Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 437 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: P-tków
|
Wysłany:
Pią 19:05, 03 Lut 2006 |
|
Jakoś wyszło  |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
 |
Nesquik
Prezes

Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 858 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzeszcze
|
Wysłany:
Pią 19:08, 03 Lut 2006 |
|
Rooney! Gwiazda MŚ 2006  |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
 |
Me$
Jedi

Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 437 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: P-tków
|
Wysłany:
Pią 19:20, 03 Lut 2006 |
|
Mozliwe jak mu nie wyjdze na tych to ma jeszcze dużo czasu
Ma dopiero 20 lat |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
 |
Me$
Jedi

Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 437 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: P-tków
|
Wysłany:
Pią 22:37, 03 Lut 2006 |
|
Reprezentant Norwegii Kristofer Haestad przyznaje, że jego marzeniem jest gra dla Manchesteru United.
Pomocnik drużyny Start, którego wartość jest oceniana w granicach 4 milionów euro, otrzymał kilka ofert w styczniowym oknie transferowym, lecz zdecydował, że na razie zostanie w Norwegii.
Z Haestadem łączono również Man United, ale sam zawodnik przyznaje, że w podjęciu decyzji o zostaniu w aktualnym klubie pomógł fakt, że nie otrzymał żadnej interesującej oferty.
"Było parę klubów, które chciały zapłacić w styczniu kwotę, jaką żada za mnie Start" - przyznał Haestad na łamach Dagbladet. - "Ale nie przyjąłem tych propozycji. Nie było wśród nich klubów, w których chciałbym grać."
"Nie będę wybierał zespołu, kierując się pieniędzmi. To nie byłoby dobre."
Gdyby Haestad miał zakończyć swoją przygodę ze Startem, to klubem, do którego chciałby przejść jest United, mimo iż 22-latek jest świadomy tego, że Sir Alex Ferguson może nie uważać go za swój ewentualny cel transferowy.
"Zawsze marzyłem o grze w Anglii i muszę przyznać, że możliwość grania w Premiership to byłoby spełnienie moich marzeń" - dodał Kristofer. - "United to zawsze był mój klub, ale gra na Old Trafford wydaje się mało realna." |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
 |
Me$
Jedi

Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 437 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: P-tków
|
Wysłany:
Pią 22:38, 03 Lut 2006 |
|
Spotkanie United vs Fulham odbędzie się 4 lutego (sobota) o 18:15. Louis Saha ma nadzieję na utrzymanie miejsca w podstawowej jedenastce po strzeleniu kolejnego gola, jednak Ruud van Nistelrooy zaliczył 2 trafienia na Ewood Park i zapewne również liczy na miejsce w pierwszym składzie ‘Czerwonych Diabłów’.
Holender, po strzeleniu 2 bramek przeciwko Blackburn ma już 21 trafień w obecnym sezonie. Byłemu zawodnikowi PSV brakuje już tylko 3 goli do 150 strzelonych w przeciągu całej kariery na Old Trafford. Jest to niesamowita liczba biorąc pod uwagę fakt, iż napastnik ‘Pomarańczowych’ wystąpił dotychczas w 206 spotkaniach.
Fulham jest jednym z klubów, którym ‘VanTheMan’ często aplikuje bramki. Holender strzelił Londyńczykom 8 goli w ostatnich 7 spotkaniach. Trzy sezonu temu w odpowiednim spotkaniu do jutrzejszego, super snajper United popisał się hat-trickiem.
Rio Ferdinand będzie musiał pauzować jeden mecz po tym jak otrzymał czerwoną kartkę na Ewood Park. Zatem miejsce w środku pomocy powinien zająć Alan Smith, który powraca po kontuzji kostki. Park Ji-Sung prawdopodobnie wystąpi w pierwszej jedenastce. Koreańczyk nie wyszedł w podstawowym składzie w środę, więc powinien być wypoczęty. Były zawodnik PSV zapewne liczył na występ przeciwko Blackburn, ponieważ wziął udział w efektownie wygranym meczu przeciwko ‘Wilkom’. Natomiast Ryan Giggs powinien zasiąść na ławce rezerwowych. Walijski czarodziej powraca po kontuzji mięśnia udowego.
Kadra: Van der Sar, Howard, Neville, Brown, Vidic, Silvestre, Evra, Park, Richardson, Smith, Fletcher, Ronaldo, Rooney, Van Nistelrooy, Giggs, Saha, Rossi, Pique.
Ostatni sezon: United 1–0 Fulham.
Kluczowe ogniwo Fulham: Luis Boa Morte.
Typ dziennikarzy Manchester Evening News: 3-1. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
 |
Me$
Jedi

Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 437 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: P-tków
|
Wysłany:
Pią 22:38, 03 Lut 2006 |
|
Obrońca Manchesteru United, Mikael Silvestre, przyznał, że w styczniu odrzucił ofertę Lyonu.
Mistrz Francji był bardzo chętny pozyskania 28-latka, lecz Mikael odrzucił ofertę transferu, bo nie mógłby grać dla nowego klubu w Champions League.
Miałem możliwość przenosin do Lyonu, ale ją odrzuciłem. Rozmawiałem z Gerarda Houllier, jednak nie mógłbym grać dla nich w Champions League. Obaj wiedzieliśmy, że nie powinno się grać jednym zawodnikiem w lidza, a drugim w europejskich pucharach.
Nie miałbym przez to zbyt wielu okazji do gry, więc wyszło na to, że taki tarnsfer nie byłby dobrym pomysłem. Manchester United wciąż jest dla mnie najważniejszy i zamierzam zdowić swoje wysiłki, aby tylko udowodnić, że nadal jestem przydatny dla klubu.
Fakt, że United zaakceptowali ofertę Lyonu, a także zakupili dwóch innych defensorów - Patrice'a Evrę i Nemanję Vidicia może sugerować, iż dni Silvestre'a na Old Trafford są policzone. Jednak sam piłkarz twierdzi, że wciąż ma wiele do zaoferowania Diabłom.
Rozumiem spekulacje. To normalne, gdy klub kupuje dwóch kolejnych obrońców. Nie pozyskuje się zawodników, żeby sadzać ich na ławce i trzeba zrobić dla nich miejsce w drużynie. Ja akceptuję to wyzwanie i będą pracował ciężko do końca sezonu i postaram się być przydatnym, gdy trener będzie mnie potrzebował. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
 |
Me$
Jedi

Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 437 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: P-tków
|
Wysłany:
Pią 22:45, 03 Lut 2006 |
|
Ruud van Nistelrooy jest bardzo bliski dołączenia do bardzo ekskluzywnego klubu piłkarzy Manchesteru United, którzy zdobyli ponad 150 bramek w barwach Czerwonych Diabłów. Jeszcze tylko trzy gole dzielą Holendra, aby stać się ósmym zawodnikiem w tej zaszczytnej klasyfikacji.
Legendy, które znajdują się na tej liście są najwspanialszymi piłkarzami w całej historii Manchesteru United. Rozpoczynając od Joe’go Spence’a, aż do aktualnego menadżera Blackburn Rovers – Marka Hughesa.
George Best, Denis Law i Sir Bobby Charlton również są obecni w tej klasyfikacji. Byli oni nazywani „Świętą Trójcą” kiedy to grali pod skrzydłami Sir Matta Busby’ego w późnych latach sześćdziesiątych.
Aktualnie częstotliwość strzelania bramek przez Holendra jest najlepsza ze wszystkich. Osiągnięcie 247 bramek, co jest rekordem należącym do Sir Bobby’ego Charltona oczywiście jest w zasięgu Van Nistelrooya. Ruud trafił na Old Trafford latem 2001 roku za 18.5 mln funtów z PSV Eindhoven. W niecałych pięciu sezonach w Manchesterze strzelił już 147 bramek.
KLUB 150
1. Sir Bobby Charlton (1956-73) Liczba spotkań: 754. Gole: 247. Jeden gol na 3.05 meczów.
2. Denis Law (1962-73) Liczba spotkań : 399. Gole: 236. Jeden gol na 1.69 meczów.
3. Jack Rowley (1937-1955) Liczba spotkań: 422. Gole: 208. Jeden gol na 2.03 meczów.
4. George Best (1963-74) Liczba spotkań: 466. Gole: 178. Jeden gol na 2.62 meczów.
5. Dennis Viollet (1952-62) Liczba spotkań: 291. Gole: 178. Jeden gol na 1.63 meczów.
6. Joe Spence (1919-33) Liczba spotkań: 510. Gole: 168. Jeden gol na 3.13 meczów.
7. Mark Hughes (1983-86, 1988-95) Liczba spotkań: 462. Gole: 162. Jeden gol na 2.85 meczów.
8.Ruud van Nistelrooy (2001-obecnie) Liczba spotkań: 206. Gole: 147. Jeden gol na 1.40 meczów. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
 |
Me$
Jedi

Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 437 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: P-tków
|
Wysłany:
Pią 22:47, 03 Lut 2006 |
|
Rezerwy Manchesteru United odniosły wczoraj kolejne zwycięstwo w Północnej Lidze Rezerw, pokonując aż 4:0 Newcastle United. Fantastycznie zaprezentował się znów Giuseppe Rossi...
Włoch już w 23 minucie wyprowadził drużynę Rene Maulensteena na prowadzenie, wykorzystując mocno kontrowersyjny rzut karny.
Do końca pierwszej połowy United mieli jeszcze cztery wyśmienite okazje do zdobycia gola, ale żadna z nich nie przełożyła się na zmianę rezultatu - dwukrotnie próbował Rossi, a także obchodzący tej nocy 19-ste urodziny Gerard Pique oraz Fraizer Campbell.
Jednak mimo prowadzenia United i tych kilku sytuacji, to goście ze St James' Park sprawiali w przeciągu pierwszych 45 minut wrażenie drużyny przeważającej na boisku.
Co do tego, kto jest lepszy, nie było już wątpliwości w drugiej części meczu. W 47 minucie wprowadzony w przerwie Sean Evans zdobył bardzo ładnego gola, wykorzystując błąd defensywy rywali i posyłając piłkę w długi róg bramki.
Minutę później, znów Evans popisał się świetnym, dalekim uderzeniem, wyłapanym jednak przez golkipera Newcastle.
United dyktowali warunki i coraz częściej stwarzali sytuacje podbramkowe - m.in. po strzale Pique obrońcy wybili piłkę z linii bramkowej, a kapitan Markus Neumayr trafił w poprzeczkę.
Wreszcie, w 66 minucie, młody niemiecki pomocnik, dla którego był to pierwszy występ z opaską na ramieniu, posłał dokładną piłkę "na krótki słupek" do Rossiego, a ten podwyższył wynik na 3:0. Była to "firmowa" akcja podopiecznych Maulensteena.
Chwilę później przed świetną szansą stanął z kolei Phil Marsh - piłka po jego uderzeniu przeszła jednak minimalnie nad bramką.
Sześć minut przed końcem po zagraniu Evansa, z lewej strony pola karnego znowu znalazł się Rossi, który strzałem z ok. 10 metrów skompletował swój hat-trick i ustalił końcowy rezulat na 4:0!
Giuseppe tym samym poprawił swoje niewiarygodne statystyki - w dotychczasowych 15 występach dla rezerw zdobył on już 18 goli!
Było to czwarte z rzędu zwycięstwo rezerw MU, zajmujących obecnie fotel lidera Ligi, z czterema punktami przewagi nad drugim Middlesbrough.
Man Utd: Steele - Marsh, K. Lee, Bardsley (Cathcart 81'), Pique - R. Jones, Neumayr, Gibson, Campbell (Brandy 74') - Rossi, Moran (S. Evans 46') |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
 |
|
|